Okazuje się, że jednym z najgorszych czynników we współczesnym świecie jest stres. Można go nazwać nawet chorobą cywilizacyjną bo niestety przyczynia się nawet do śmierci. Nie umiera się ze stresu, ale powoduje on czynniki prowadzące bezpośrednio do zgonu, jak choćby zawały serca. Kiedyś ludzie pracowali inaczej i mieli inną odpowiedzialność za swoje zadania. Najczęściej był to jakiś drobny wycinek, własny interes.
Dziś w korporacyjnej strukturze, gdzie nad nami jest jakiś szef działu, potem szef marki czy przedsiębiorstwa, a jeszcze wyżej prezes i gdzie trzeba się dokładnie rozliczać z każdego projektu, każdej inwestycji i wszystkiego często mamy na co dzień mnóstwo nerwów. Nieustanne spotkania, kontrole, raporty i presja, która jest na nas wywierana każdego dnia sprawiają, że bardzo się denerwujemy. Nie możemy spać, ani jeść. Czujemy, że tracimy grunt pod nogami i nie znosimy swojej pracy. To wszystko sprawia, że chorujemy ze stresu i nie możemy dogadać się z najbliższymi.
To wszystko niestety nie pomaga i jeszcze pogłębia nasz stan.
